środa, 9 maja 2012

Pseudoświnia bardziej południowa




W domu Pseudoświni jest wiele okien. Wszystkie z nich, oprócz jednego, wychodzą na południe. Nie wiedząc więc czemu, Pseudoświnia w swoich monologach upodobała sobie patrzenie przez to zupelnie niepozorne, wychodzące na północ okienko na poddaszu. Dlatego też jej historie charakteryzują się przewagą kolorów ciemnych i przydymionych. Czyli na przykład takich:




Tymczasem ilość słońca wlewająca się przez pozostałe okna nie pozwala Pseudoświni na dalsze ich ignorowanie. Zdecydowała więc, że odtąd będzie częściej rejestrować tutaj wszystkie te obrazy o wysokiej światłoczułości, które wypełniają ją po brzegi i na wieki wieków przecież. Na przykład takie:






Amen.

6 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Ty to zawsze jakoś tak zgrabnie wszystko podsumujesz, Mar :)

      Usuń
  2. ...kolory..ciemne i przydymione oraz te prześwietlone do granic...LUBIĘ

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja tez uwielbiam i światło i mrok. ale jakoś tak częściej mówię o ciemności, jakbym w jaskini jakiejś mieszkała, gdzie słońce nei dociera...

      Usuń
    2. widać stoisz po ciemnej stronie mocy;P
      pozdrawiam:)
      p.s.
      weryfikacje literkową wyłączyć można w starym interfejsie bloggera :)

      Usuń
  3. o boże! to ja mam ustawioną tę durną weryfikację literkową, co mnie tak niepomiernie wkurza?? idę z nią walczyć. dzięki i pozdrawiam również!

    OdpowiedzUsuń