środa, 18 lipca 2012

Pseudoświnia i Chustka

Na początek ostrzeżenie:

Uwaga! Wejście na blog chustka.blogspot.com grozi uzależnieniem! 
Jeśli jesteś przeciwny substancjom neuroaktywnym, nie wchodź pod ten adres. 
Chustka bywa radioaktywna.

Pseudoświnia nie pamięta dokładnie, kiedy zaczęła czytać Chustkę. Nie pamięta też dokładnie, kiedy się od niej uzależniła. Chustka jest bowiem substancją wysoce neuroaktywną, która ma silne oddziaływanie na procesy myślowe i czuciowe Jej licznych Czytaczy, pod-Czytywaczy i Troli.

No dobra, ale kim jest właściwie Chustka?
Ma na imię Asia. Jest mamą Giancarla, żoną Niemęża i córką Babci B. No i adopcyjną mamą uroczej kotki Viledy (Pseudoświnia jest w niej zakochana!). Chustka, Giancarlo i Niemąż uwielbiają hulajnogi, pomidorówkę, bigos (bez pomidorów), wakacje na Mazurach, klocki LEGO, sushi i ścinają sobie wszyscy włosy na zapałkę. Chustka ma piękne zielone oczy i robi fajne zdjęcia. Giancarlo jest piękny w całości, a Niemąż piekny duchem at least, gdyż nigdy nie ujawnia twarzy. Cała Rodzinka żyje sobie szczęśliwie i mądrze w otoczeniu licznych Przyjaciół i bez telewizora (!). Tylko czasem, okrutna wiedźma Rakela, mieszkająca pod Czarnym Lasem, przechodzi nocą przez Chustkowy ogródek, depcząc jej marchewki, rzodkiewki i sałatę...



sobota, 7 lipca 2012

Pseudoświnia i Olimpiada






Przygotowania Pseudoświni do Olimpiady zaczęły się w zeszłym tygodniu, kiedy to Małpolud kupił jej w prezencie WD40. Zaopatrzona w kawałek waty stalowej podjęła się Pseudoświnia niewdzięcznemu zadaniu usuwania warstw rdzy, błota i pajęczyn z roweru, który przez ostatnie cztery pory roku skutecznie wrastał w ziemię.




Po zakończniu prac odkrywkowych nad rowerem Pseudoświnia zadumała się. Przez głowę przelatywały jej setki myśli i wątpliwości:
- Cholera jasna. Tutaj non-stop leje - oczywistym problemem dla Pseudoświni stała się kwestia odpowiedniej odzieży ochronnej. Konieczny zatem okazał się zakup płaszcza przeciwdeszczowego i nieprzemakalnego plecaka. Zaczął się więc internetowy research, który trwa do dziś. Nie udało się bowiem do tej pory znaleźć Pseudoświni produktu, który nie byłby wykonany z materiału zapewniającego temperatury tropikalne osobie ubranej w toto i jednocześnie nie kosztującego fortuny. Pseudoświnia najbardziej widziałaby siebie w czymś takim:



- Którędy ja w ogóle mam jechać na tym rowerze, do jasnej ciasnej?? Gdyż problem jest taki, że cała droga Pseudoświni do pracy wiedzie wzdłuż, wszerz a nawet po skosie zasranej wioski olimpijskiej, więc żaden transport publiczny ani rower tamtędy nie przejedzie. Ba, nawet piesi się nie przecisną. Koszmar! Wiele godzin spędziła Pseudoświnia, starając się zrozumieć opracowane niezrozumiałą dla niej grypserą rozliczne mapy wyprodukowane przez jedną z najbardziej bezużytecznych i krwiopijczych instytucji znanych historii transportu.
Zrozumielibyście coś z tego? Tym bardziej, że jak mówi mapa, jest to stan z Maja 2012, a jak wiadomo, Olipiada zaczyna się 27-go Lipca 2012! Typowy żart na miarę Monthy Pythona!

 Jak widać, droga Pseudoświni do pracy tego lata będzie długa, mokra i pod górę. Na uwagę zasługuje w tym wszystkim fakt, że rower Pseudoświni nie posiada przerzutek i że jej kondycja fizyczna równa się zeru. W dodatku, w pracy Pseudoświni nie ma prysznica, więc będzie ona zwyczajnie siedzieć i śmierdzieć.
Pseudoświnia udaje się teraz na rowerową zaprawę. Ma nadzieję, że dzięki niej będzie w stanie przebyć choć połowę drogi jadąc.

Ten horror zakończy się 9 września.


niedziela, 1 lipca 2012

Pseudoświnia się podkłada

Aż dziw bierze, że aż tyle negatywnych konotacji ma to poczciwe zwierzątko. Przykłady można mnożyć: Zachowałeś się po świńsku, robisz sobie świńskie żarty, jesz jak świnia, śmierdzisz jak świnia, ty świnio!

No to patrzcie, ludzie, jaką Pseudoświnia Wam dzisiaj podkłada świnię:









Sweet kawaii pig. W dodatku sama ją zrobiła.