Drzwi zamknięte na głucho: wykładowca zachorował, w związku z czym drugi dzień szkolenia przesunięto na kiedy indziej. Dzień był piękny, Pseudoświnia postanowiła zatem nażreć się słońcem. Jak postanowiła, tak też uczyniła. Żarła słońce przez cztery godziny, łażąc po mieście, a potem w domu, wciąż nienażarta, rozwałiła się na kanapie w plamie słońca i zasnęła.
[Acha, jeszcze, jak łaziła po mieście, zakupiła kolejne buty. I kolejne kredki.]
Obudziła się pełna energii. Napchana słońcem po kokardę. Wstała i zaczęła rysować nowymi kredkami.
***
Kochani, żryjcie słońce! Dla zdrowotności. Umysłowej.
[Acha, jeszcze, jak łaziła po mieście, zakupiła kolejne buty. I kolejne kredki.]
Obudziła się pełna energii. Napchana słońcem po kokardę. Wstała i zaczęła rysować nowymi kredkami.
Panna Forsycja. Ta to dopiero dzisiaj żarła. Tutaj wskazuje słońce swoim świeżo upączkowionym odnóżem.
Małpolud. Małżonek Pseudoświni. Nieco wyalienowany.
Siedzi. Myśli. Patrzy.
***
Kochani, żryjcie słońce! Dla zdrowotności. Umysłowej.
żrę aż rżę :P
OdpowiedzUsuńwidzisz? działa! :)
OdpowiedzUsuńjak to wypowiedziałam na głos, to jakoś tak z fransuska' z akcentem na "a" zabrzmiało :)))
Usuńhaha! ja też wypowiedziałam na głos! faktycznie! :)))
UsuńWczoraj nie mogłam - spałam.
OdpowiedzUsuńjeśli śpisz w dzień, plasuj się tam, gdzie dosięga słońce. nawet jeśli Ci trochę wejdzie przez stopy, albo uszy (!), zawsze to coś! ;)
UsuńU nas wciąż ziiiiiiiimmmmmmmmmmmmaaaaaaaaaaaaaaaa
OdpowiedzUsuńszarość i burość.
Za to mój dom lśni, po tym jak przeprułam go na wylot sprzątaniem. jak pięknie, jak błogo....ech
forsycja! Już u Was pączkują?
my jeszcze musimy poczekać, obstawiam kwiecień.
(piękny rys. Małpoluda -> wzrusza!)
ach ach, Mar! zazdroszczę tego lśniącego domu! ja nie zaglądam za bardzo po kątach, bo mnie zaraz coś przytłoczy - jakaś nerwowa przypadłość. przymykam więc oko i zerkam w stronę nieba ;)
Usuńja też przymykam oko i nie rozglądam się po kątach
Usuńbo jak się przyglądam zakamarkom
to oko zaczyna mi latać
w tiku nerwowym
:)
obżeranie się słońcem
OdpowiedzUsuńma wiele zalet o podłożu moralnym
między innymi:
- nie jest grzechem, z tych co się zaliczają do nieumiarkowania w jedzeniu i piciu
- nie powoduje tycia, ani niestrawności
- nic nie kosztuje- a tym samym jest sprawiedliwe społecznie
cóż za piękne kazanie mi wyszło :))
i jeszcze żeby były torty ze słońca zrobione.
Usuńi ciasta z kruszonką.
i koktaile ze słońca! za friko! :)
ale gdzie ono jest?
OdpowiedzUsuńtutaj! :)
Usuńpokaż wyraźniej:P
Usuńa właśnie że pokażę! ;)
Usuń