Pseudoświnia aktualnie mieszka w forcie.
"In a Wonderland they lie,
Dreaming as the days go by,
Dreaming as the summers die:
Ever drifting down the stream -
Lingering in the golden gleam -
Life, what is it but a dream?"
Lewis Carrol, Through The Looking-Glass, Wordsworth Classics 1993.
Budowaliście (budujecie) forty z kocy / poduszek?
***
Pseudoświnia ma apdejt: I nagle z hukiem i niemalże z framugą i drzwiami wtacza się do budynku pijany Pijany Pan z maską smutną i maską wesołą wytatułowanymi na piersi. Święty duch pana boga chwali, myśli Pseudoświnia.
- Where have you been all this time? pytam go na wejściu, zgłoszono już go bowiem jako osobę zaginioną.
- In Wonderland, pada odpowiedź.
No tak. A gdzieżby indziej?
***
Pseudoświnia ma apdejt: I nagle z hukiem i niemalże z framugą i drzwiami wtacza się do budynku pijany Pijany Pan z maską smutną i maską wesołą wytatułowanymi na piersi. Święty duch pana boga chwali, myśli Pseudoświnia.
- Where have you been all this time? pytam go na wejściu, zgłoszono już go bowiem jako osobę zaginioną.
- In Wonderland, pada odpowiedź.
No tak. A gdzieżby indziej?
***
a ja przeczytałam w krainie garów.
OdpowiedzUsuń:) garkuchnia to zdecydowanie nie moje królestwo.
UsuńHa! Wciąż budujemy.
OdpowiedzUsuńtak trzymajcie! :)
UsuńOch, w moim forcie przesiaduję bardzo często!
OdpowiedzUsuńSą śmiałkowie którzy się nań wspieli.
Znam też jednego śmiałka (mnie to znaczy) który zdecydował się fort swój opuszczać i doń w razie potrzeby wracać.
A jeśli chodzi o forty dosłowne - to tak, czasem buduję. Z chłopakami, moimi siostrzeńcami. Oni są w tym mistrzami, ja się uczę.
to tak jak u Johna Bowlby'iego: Secure Base ;)
UsuńO, budowałam, pod okrągłym stołem..
OdpowiedzUsuńaby siedzieć w nim na okrągło ;)
Usuń:) tylko trochę za ciemno na czytanie :)
Usuńdwa krzesła, nad nimi rozpięty koc! poduchy w środku! - moja wersja
OdpowiedzUsuńwersja moich siostrzeńców chłopaczków - kanapa zabarykadowana poduchami - to jama dinozaura, w środku są drogocenne jaja których trzeba pilnować
(ach ten dziecięcy genitalizm!)
wyścieliłam sobie pod kominkiem i zamieszkałam:D
OdpowiedzUsuńpowiedziałam, ze wrócę wiosną
ach, w pięknych okolicznościach się zadekowałaś, Moja Droga. marzenie ;)
Usuńwierzę.. moje spełnione ;)
UsuńKiedyś, dawno temu budowałam. Takie forty są dobre, bo miękkie.
OdpowiedzUsuńAle zaczęłam nosić pancerz jednostronnie przepuszczalny, obustronnie raniący.
O próbach jego zdejmowania bajki można pisać - co zresztą w pewnym sensie zrobiłam.
Aniu...
Usuń♥
powrót Pana z Maską! Pamiętam, no przecież!
OdpowiedzUsuńprzywołałaś go, albo poruszacie się po zbliżonych prądach morskich:)
haha, to prawda. wyjęłam książkę z torby na te słowa i mu pokazałam. zdębiał. następnie rozwinął się o bajkach, opowieściach z Narni. po prostu jemu też nie chce się być dorosłym. dlatego pije ;)
Usuńilekroć patrzę na takie osoby - widzę siebie, możliwą siebie.
Usuńa potem staje przed sobą/nimi i mówię - w każdej chwili, w każdym teraz jest możliwość jakiegoś wyboru
ta cienka granica po której stronie społeczeństwa się jest....
Usuńgranica niewidzialna a jednak widzialna
pytanie na dzis: Czy może być dorosłym ten, kto nigdy nie był dzieckiem?
OdpowiedzUsuńA kim był, gdy był dzieckiem?
Usuńa tutaj to są różne scenariusze. mogł być zmuszany przez rodziców do pracy jak złodziej, na przykład. od wczesnych lat życia - miałam takiego jednego. inni znów lądowali w domach poprawczych, gdzie szybko "dorośleli". albo pracowali/ły na ulicy. albo zajmowali się ojcem alkoholikiem. albo "tylko" starali się pomóc psychotycznej matce, albo zrozumieć sadystycznego ojca.
UsuńMyślałam o słowie "nigdy" w tym kontekście. Bo przecież zawsze się tym dzieckiem "jakoś" jest, ten świat się przetwarza dziecięcym mózgiem mimo skrajnych nieraz warunków...
Usuńmnie się wydaje, że jest się tym dzieckiem "jakoś", ale to jest pozbawione przyzwolenia na bycie nim. jakby się nim było "na pożyczkę", więc szybko, szybko, bo nie ma czasu.
Usuńno właśnie o to mi jakoś chodziło, o to, że otoczenie, niezależnie od tego kim jesteśmy, daje nam czas i przyzwolenie na coś, albo nie.
UsuńCzas dany na poszukiwania - we wczesnej dorosłosci
czas dany na beztroskę, niewiedzę, robienie głupotek - gdy jest się dzieckiem
Nie każdy dostaje ten pakiet, bo przecież w sensie fizycznym, każdy był dzieckiem