Pseudoświnia ma duży problem: chwasty. Otóż nie wie ona, jak odróżnić chwasty od nie-chwastów. Kto ustanowił, że jedne są ładne, a drugie nie? Że kwiatek żółty jest mniej pożądany niż kwiatek fioletowy? No jak to tak? Jeden wyrwać, a drugi zostawić? Przecież pamięta Pseudoświnia, jak czekała zimą na pierwsze zielone pędy czegokolwiek. Większość tych świeżych, marcowych łodyżek i listków należała do bękartów z wielodzietnej rodziny Wiechlinowatych. Czy to ich wina, że nie są spokrewnieni z egzotyczną familią Lavendula? Albo Tropaeolaceae? No więc nie. Dlatego właśnie w ogródku przydomowym Pseudoświni wszyscy dzielą ziemię po równo. Choć zapewne wygląda to dość kontrowersyjnie.
A dmuchawce to już w ogóle z innego świata są.
A dmuchawce to już w ogóle z innego świata są.
Pseudoświnia
Mr. Dandelion
i Pan Perz Właściwy
grzywka też rozwiana jak dmuchawiec :)
OdpowiedzUsuńdobrze, że wróciłaś:*
dzisiaj wpadne do Ciebie, my Dear!
Usuńxxxx
Mam to samo. Dokładnie to samo. Nie wiem, czemu to tak, a czemu to nie. I nie wiem dlaczego jedno chwastem inne nie chwastem.
OdpowiedzUsuńMało tego, te dziwne niezrozumiałe podziały są dlamnie całkiem niejasne również gdy sprawa wychodzi poza florę i faunę właściwą, i dotyczy podziałów w obrębie ludzi.
Jako wisienkę na torcie traktuje fakt (?Fakt? no kurde), że te same zdania mogą być jednocześnie prawdziwe i fałszywe i że wcale nie zależy to od ich treści formalnej, ale od jakiejś innej treści - właściwiej, która często przynosi na ślinę językowi intencja.
uff
masz racje, kochana, jak zwykle zreszta.
Usuńz ludzmi tak samo jak z chwastami. skad wiadomo? kisssses
Z chwastów to ja najbardziej lubię lebiodę:)
OdpowiedzUsuńDobra z niej zupa jest i łatwo daje się wyrywać...
ja znam opowieści Babci z czasu wojny o potrawach z lebiody. sama jednak nigdy niczego nie skosztowałam. wszystko przede mną.
Usuńa Ty jadłaś taką zupę??? to zarzuć przepisik u siebie ;)
grzywa miszcz
OdpowiedzUsuńpana Dandeliona wczoraj spotkałam .Jakiż on przystojny!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam z dna łąki :)
a zrobilas mu zdjecie? to ja poprosze! x
Usuńa ja kocham chwasty, zwłaszcza na łąkach :)
OdpowiedzUsuńkiss, kiss :)
a ja uważam, że jednym z najpiękniejszych kwiatów jest kwiat... czosnku i cukinii :)
OdpowiedzUsuńi oset! i oset!
Usuńkwiaty czosnku - poezja!
aktualnie na czytelniczym warsztacie mam "Rok ogrodnika" Karela Čapeka.
Usuńjeden z fragmentów tej książki skojarzył mi się z Tobą, a dokładniej z Twoim postem :)
cytuję:
"Kwiat bezimienny jest chwastem; kwiat z nazwą łacińską zyskuje jakby ostrogi fachowości. Jeśli wyrośnie wam na zagonku pokrzywa, przyczepcie do niej etykietę z napisem "Urtica dioica: i zaczniecie ją szanować, co więcej- ziemię pod nią spulchnicie i zaprawicie chilijskim nawozem"
Chyba coś w tym jest... bo niektórzy mają taką tendencję, by ludzi z tytułami szlacheckimi/naukowymi, dziwnym trafem, szanować jakoś bardziej niż tych bez...
Ale co ja tu o ludziach gadać zaczynam ;)))
piękny mi znalazłas cytat! w zupełności zgadzam się z Karelem i z Tobą! merci!
OdpowiedzUsuń