Pseudoświnia czekała, czekała i się nie doczekała. Postanowiła więc wziąć sprawę w swoje ręce i, jak Adam Słodowy, zrobić sobie wiosnę bez pomocy aury.
Podkręciła ogrzewanie. Otworzyła drzwi do ogrodu, żeby było słychać szpaki (chociaż one nie zawodzą!). Wtarła w przeguby odpowiedni zapach. Otworzyła Księgę i wyszła na spacer.
Szła ruczajem, a tam fiołki. Przylaszczki się laszczą. Sasanki hop sa sa. Prymulki jak zawsze pierwsze. Niezapominajki puszczają oczka. Nie wierzycie?
Ach, cóż za piękny spacer, westchnęła Pseudoświnia lubieżnie. Po co było tyle czekać?
I gdy tak szła owym metaforycznym ruczajem, leżąc na kanapie i przewracając karty Księgi, doszła do lata. I nagle zachciało jej się maków. Zwykłych polskich maków. No to sobie je narysowała. O.
A jak wstała z kanapy, aby dolać sobie kawy, to nadziała się na... prawdziwe hiacynty.
Na powyższym zdjęciu znajdź hiacynty.
***
No to teraz Wy! Zróbcie sobie swoją własną wiosnę! Nie ma na co czekać!
mamy "identyczną, ale trochę inną" książkę - z tej samej serii - o drzewach ;))
OdpowiedzUsuńoraz - kocham maki!
ha! no to pewnie na tym moim spacerze mijałam drzewa z Twojej Księgi! piękne masz świerki. a brzozy jak cudnie szeleszczą świeżym listowiem :)))
Usuńcholerne hiacynty! Piękne, obfite takie, pełne i nieoczywiste i najpiękniejsze. i najbardziej uczulające na świecie. cholery!
OdpowiedzUsuńmatko, żartujesz chyba?! od dwóch tygodni (od kiedy zakwitły te gady) cierpię na najgorszy w moim życiu atak kataru alergicznego. wczoraj w porywie rozpaczy zaczęłam wywalać stare ubrania, zdezynfekowałam łazienki, podłogi, jeżdżę na odkurzaczu i nic, nic nie pomaga. nie wiedziałam, że te hiacynty to takie france!
Usuńżegnajcie hiacynty!
dzięki za info!
hihi. Pachną pięknie, przepięknie, ale ten zapach uczula nieprzyzwoicie. I w nocy pachną najbardziej. Opracowałam na nie patent, bo przecież takie są przy tym piękne! Proponuję je chować na noc. Albo ustawić gdzieś tak no gdzie mogą pachnieć bezpiecznie. Nie na stole. Ani na biurku, no wiesz.
Usuńwłaśnie mi Małpolud doradza, żebym w kiblu przetryzmała do rana, bo teraz za zimno, żeby na dwór wyrzucać - poczekam aż słońce wyjdzie w dzień i wtedy sio.
Usuńale w kiblu - nie pasuje mi w kiblu. raczej to ja się wyniosę do sypialni.
well...moja mama trzyma w łazience kaktusy. Ale...hiacynty? No weź. Przeżyłaś tę noc? Nie spałaś, mam nadzieję, w łazience? :)
UsuńPrawie sie udusilam. Serio.
Usuńksiążka fajna, hiacynty nie przemawiają, ale wiosna idzie! u nas sikorki śpiewają i wróble!
OdpowiedzUsuńfutrzaku, jakie Ty masz wiosenne zdjęcie. czy może raczej... jesienne?
Usuńdlaczego nie przemawiają?
Usuńpiękne Twoje maki.
OdpowiedzUsuńi ta książka...
a co to za gołe nóżki?
patrząc na nie zastanawiałam się, czy czasem w chwili słońca nie wyszłaś taka golutka naprawdę gdzieś do ogrodu, na chodniczek.
słonecznie na tym zdjęciu, bardzo
wyszłam, dwa tygodnie temu był jeden dzień taki, że sobie te nóżki nawet przypaliłam na kolankach :) serio. a teraz pizga złem.
UsuńNaga skóra i kwiaty to najlepszy sposób.
OdpowiedzUsuńDziś widziałam "pomóż wiośnie - jedz śnieg"
haha, też widziałam: Szanowna Zazie zapodała dzisiaj o jedzeniu śniegu :)))
UsuńMały Książe...
OdpowiedzUsuńtak jakoś poczułam się w jego krainie :)
miałam ambicję na 'Alicję w Krainie Czarów'. ale Prince też jest cool ;)
Usuńups i uff
Usuńa ja bym chciała takie maki od Ciebie i żeby lato było u mnie cały rok :)
OdpowiedzUsuńtakie czerwcowe, jak ja :)
chcesz maka, podaj adres :)
Usuńwyśle Ci @
Usuńale Ty tak serio, serio???
ale Ty z anią M. zajebiste czasy macie:)))
Usuńnie wiem czy jestem tu wczoraj czy dzisiaj :PPP
serio! dawaj! :)
Usuńto se go oprawić będę mogła ?:)
Usuń:) jeśli Bazyl wyrazi aprobatę ;)
Usuńon Cię uwielbia, więc luzik :P
Usuńtez nie wiem, czy to wczoraj, czy dziś. nie martw się :)
Usuńja też Bazyla uwielbiam! i Ciebie też xxx
zaczynam tracić orientację czasowoprzestrzennoseksualnom ;)
Usuń:***
damy rade jakos! ;)
UsuńFaktycznie muszę tak zobić, bo się nie odczekam chyba :P
OdpowiedzUsuńnawet proponuję sobie zorganizować książkę o lasach, na przykład, tropikalnych :) ubrać się w bikini, long drinks, muzyka reagge - to dopiero jest jazda. robię tak czasem, jak mnie depresja dopada :))
Usuńu nas dziś mróz, ale słońce i śnieg pięknie się skrzy. Trudno nie cieszyć się takim dniem, bo całość wygląda super. Aż chciałoby się iść do lasu w ten mróz i śnieg, przemarznąć i wrócić do ciepłego domu.
OdpowiedzUsuńWczoraj jednak zima dała popalić, jak czekałam 25 minut na autobus na zimnie.
Jak to Futrzka zauważył: pięknie, wreszczie będzie śnieg na święta!:>
o boze, boze! skrzacy sie snieg pod koniec marca!
Usuńw mig nakładam sukienkę
OdpowiedzUsuńi idę się laszczyć
na wzór przylaszczek :)
a cieple gatki pod sukienka sa? ;)
Usuńsą figi z kwiatkiem
Usuńkwiatkiem ciepłym, bo filcowym ;)
no właśnie - a propos filcowych kwiatków.
Usuńwypatruję ich :)
wesołego! x
Brawo Pseudopig!Spodobał mi się ten klimat, przepiękną masz wiosnę, zazdroszczę. A hiacyny u mnie kwitły na przełomie października i listopada, więc teoretycznie powinnam mieć lato ;)
OdpowiedzUsuńZaje... masz czas, faktycznie, gdzieś na profilu bloggera się to ustawia, bo sama jakiś czas temu miałam podobny problem i też pisałam ze Stanów Zjedn.
OdpowiedzUsuńzawsze byłam na bakier z czasem. tutaj jest tego problemu piękne odzwierciedlenie ;) pozdrawiam.
Usuńno i pięknie pachną
OdpowiedzUsuńszczególnie przy kawie :)
niestety teraz pachną w komórce ;)
UsuńTe maki spod własnej twej ręki wyszły? Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuń