Pseudoświnia zjadła obfitą kolację, na której gościem honorowym był Jarmuż Superfood. Jest on niezwykle hojnym gościem rozdającym dobra w postaci substancji działających antyrakowo, ba, nawet spowalniających toczące się już w organizmie procesy rakowe. Ponadto Pseudoświnia i Małpolud dostali od Jarmuża po dwa karoteny żywiące się ultrafioletem (i tym samym chroniące oczy) na łeb, jak i świeżą porcję witamin C i K, betakarotenu i wapnia.
Fajny gość, ten jarmuż, prawda?
Wy też go zapraszacie?
Pseudoświnia zaległa na kanapie, oko jej się powoli zamyka, a w głowie roją się dziwaczne kołysanki - chyba po tych karotenoidach i Indolo-3-karbinolu...
Fajny gość, ten jarmuż, prawda?
Wy też go zapraszacie?
Pseudoświnia zaległa na kanapie, oko jej się powoli zamyka, a w głowie roją się dziwaczne kołysanki - chyba po tych karotenoidach i Indolo-3-karbinolu...
***
jarmuż jarmuż
oczka zmruż
pod powieczki
trzy kropeczki
maczku włóż
zaśnij już
trzy łodyżki
dwa kieliszki
jedna muszka
śpiąca duszka
aaa
dwa baranki
cicho sza
(by Pseudopig)
oczka zmruż
pod powieczki
trzy kropeczki
maczku włóż
zaśnij już
trzy łodyżki
dwa kieliszki
jedna muszka
śpiąca duszka
aaa
dwa baranki
cicho sza
(by Pseudopig)
Muszę spróbować tego zielonego, skoro polecasz :) hehe
OdpowiedzUsuńkoniecznie! :)
UsuńChyba wystosuję zaproszenie. Oczywiście stosowne.
OdpowiedzUsuńoch! och! powiem mu! ucieszy się!
UsuńAle nie wiem, jak się go stosuje.
UsuńPoza tym, że doustnie.
no to Ci znalazłam kilka fajnych przepisów :)
Usuńhttp://urodaizdrowie.pl/jarmuz-jak-podawac-i-rozne-przepisy-na-dania
smacznego!
to i ja skorzystam :)
Usuńnieomal usnęłam przy tej kołysance, taka jakaś spokojna, rytmiczna, dająca poczucie bezpieczeństwa ;)
O! dziękuję :)
Usuńproszę :)
Usuń> Viki: chyba jakaś mocna ta moja kołysanka jest. Ty śpiąca? tak wcześnie? :)
zasnęła.
Usuńjeden z kołysankowych baranków już wstał. jest 4:50- czas na jarmuż! :-)
OdpowiedzUsuńbardzo wcześnie baranek wstał. pewnie ma całe pole jarmużu do podlania :)
Usuńna polu jarmużu poleżałabym chętnie też i w samo południe, prażąc pysk w słońcu :)
Usuńjarmużowe pole rośnie wokół mnie
Usuńw jarmużowym polu jak warzywo tkwie ...
kołysanka piękna. Mimo, że czytam ją o godzinie 06:52 rano. Kołysanka do powieszenia sobie w kuchni, w widocznym miejscu, do czytania i opowiadania przy przyrządzaniu jarmużu.
OdpowiedzUsuńKoleżka stał się ostatnio bardzo modny. Ale jeszcze nie miałam szansy skosztować.
Z przepisów najbardziej mi się spodobał jarmuż z buraczkami. Wygląda przepięknie no i zdrowo.
Popularny podobno w średniowieczu.....coś tak podejrzewałam, że stopniowo będziemy wracać do korzeni, porzucać fejsa, na rzecz jarmużu...:):):)
buraczkowy jarmuż też wpadł mi w oko! takiego jeszcze nie jadłam. buraczki też uwielbiam. mniam.
Usuńrok temu tego gościa zaprosiłam, ale zdradz jak go przyrządzasz:)
OdpowiedzUsuńbardzo prosto.
Usuńusuwam twarde włókna najpierw.
kroję. gotuję na parze przez kilka minut. potem na woka z oliwą z oliwek na kilka minut, a na sam koniec dodaje posiekany czosnek i duuuuużo startego parmesanu. można też dodać suszone pomidory w oliwie, albo parykę. albo co się lubi.
ooo to ja tak szpinak robię :P
Usuńno widzisz! proste!
Usuńja też tylko z pominięciem pary. prosto na woka!
kołysanka mniam :)
OdpowiedzUsuńsmacznego! ;)
Usuńdobre dobre, jarmuż mniam mniam.
OdpowiedzUsuńzróbmy jarmużowe party! ;)
UsuńW dzieciństwie mama nas tym karmiła, a ja zupełnie o nim zapomniałam. I nawet mi smakował.
OdpowiedzUsuńKolejna inspiracja, dzięki:)
ja też pamiętam jarmuż z dzieciństwa i też mi smakował. potem jakoś zniknął z pola widzenia. Tobie też - smacznego! :)
Usuń