Uwaga: W tym poście są wulgaryzmy.
Pseudoświnia jest dzisiaj wkurwiona. Czy wiecie, że można się wkurwić na dywan? Za to, że jest brudny. I na kapeć. Za to, że można się o niego potknąć. Dostało się nawet płatkom za to, że nie smakują tak, jak to sobie Pseudoświnia wyobraziła. Są ohydne. Nafaszerowane rodzynkami, które stanowią 50% ich objętości. Dużo czasu zajmuje Pseudoświni wygrzebywanie rodzynek i wypierdalanie ich do kosza na śmieci. Nie ma bowiem nic gorszego niż rodzynki nasączone mlekiem. I marnowanie czasu, na poświęcanie im uwagi.
Mówią, że gniew to zła emocja. Zła, zła, zła. Należy się jej wstydzić, gdyż albowiem należy być zawsze dobrym. Świętojebliwym. A jak się jest złym, to się nie jest dobrym. Logiczne. Za takich jak Pseudoświnia dzisiaj niejeden zmarł na dwóch kawałkach drewna zbitych na krzyż. Podobno. Chociaż nikt ich o to nie prosił.To też Pseudoświnię wkurwia.
Ale, ale. Pseudoświnia musi być dzisiaj zła. I będzie. Dopóki jej nie przejdzie. I niech jednego z drugim ręka boska broni za nią umierać.
Kurwa.
A Wy? Jak sobie radzicie w gniewem?
Pseudoświnia jest dzisiaj wkurwiona. Czy wiecie, że można się wkurwić na dywan? Za to, że jest brudny. I na kapeć. Za to, że można się o niego potknąć. Dostało się nawet płatkom za to, że nie smakują tak, jak to sobie Pseudoświnia wyobraziła. Są ohydne. Nafaszerowane rodzynkami, które stanowią 50% ich objętości. Dużo czasu zajmuje Pseudoświni wygrzebywanie rodzynek i wypierdalanie ich do kosza na śmieci. Nie ma bowiem nic gorszego niż rodzynki nasączone mlekiem. I marnowanie czasu, na poświęcanie im uwagi.
Mówią, że gniew to zła emocja. Zła, zła, zła. Należy się jej wstydzić, gdyż albowiem należy być zawsze dobrym. Świętojebliwym. A jak się jest złym, to się nie jest dobrym. Logiczne. Za takich jak Pseudoświnia dzisiaj niejeden zmarł na dwóch kawałkach drewna zbitych na krzyż. Podobno. Chociaż nikt ich o to nie prosił.To też Pseudoświnię wkurwia.
Ale, ale. Pseudoświnia musi być dzisiaj zła. I będzie. Dopóki jej nie przejdzie. I niech jednego z drugim ręka boska broni za nią umierać.
Kurwa.
A Wy? Jak sobie radzicie w gniewem?
ja sama mam problem jak się nie wkurwiać, gdy czytam brednie na swój temat, gdy czytam insynuacje na swój temat, gdy czytam, że ktoś nie ma siły wybaczać, kasuje telefony, zrywa i odcina się tak jakbym ja zabiegała o kontakt czy wybaczenie. I wkurwia mnie ten ślepy tłum łykający każde gówno jak prawdę objawioną. A ja mam na to wywalone, odcięte, skasowane i niczego nieoczekujące. To zabawne w sumie, że obojętność, brak reakcji i zlewka jest tak trudne dla innych, że miotają się i prowokują nie mogąc tego znieść.
OdpowiedzUsuńGniewu we mnie nie ma, ale wkurw i owszem:P
wykrzyczeć. wytupać. wypluć. wyrzygać. do cna.
Usuńkisses
Viki, wyrzuciłaś mnie z zaproszonych do Twojego bloga?
Usuńhmm Aniu, a Ty nie masz do mnie maila czy telefonu, że podobnie do kogoś załatwiasz sprawy przez bloga?
UsuńAle ja nie mam żadnej sprawy, zapytałam półżartem - myślałam bowiem, że to jakieś nieporozumienie...
Usuńjeżu aż się boje....
OdpowiedzUsuńkogo się boisz futrzaczku???:)
Usuńbo ja NIKOGO, a jakby co schowasz się za mnie;P
futrzak się mnie boi, viki. nie bój się, futri, już mi lepiej :)
Usuńno mam nadzieje ze wkurw się skończył.:D
Usuńyup! koniec z wkurwem! dzisiaj miałam wyśmienity nastrój :)))
UsuńZnam to wkurwienie... idę się wówczas zmordować fizycznie, do drugiego pokoju, gdzie jest crosstrainer i żaden człowiek nie ma tam wstępu. Po godzinnej sesji złość często robi miejsce zmęczeniu.
OdpowiedzUsuńKiedyś zła wybrałam się rowerem do parku, gdzie wkurwienie niestety jeszcze bardziej się wzmogło na ludzi, na psy, na dzieci, na rower, na obsrane ścieżki, na błoto, na wrzeszczące wrony itd. Drugi raz już tego błędu nie popełniłam, bo chyba by mnie do parku już nie wpuścili. :D
pięknie to opisałaś, Drui:"na ludzi, na psy, na dzieci...". dokładnie. na takim wkurwie trzeba uważać ;)
UsuńNielogiczne! Wolę swój wkurw, gdzie mówię co myślę, niż mdlący fałszywy uśmiech.
OdpowiedzUsuńbleee
ja też!
UsuńMam bardzo podobnie, musi mi minąć i tyle... musi minąć
OdpowiedzUsuńczasami coś napiszę, a później skasuję - o!
zatem trzeba szybko Cię czytać ;)
Usuńoj, to jest tak, że napiszę i skasuję po napisaniu
Usuńnie ma mowy o publikacji
i to działa, jak przeczytam te głupoty, od razu chce mi się śmiać :)
piękna etiuda na temat wkurwu!
OdpowiedzUsuńwkurw niejedno ma oblicze, trudno wyizolować wkurw, a Tobie się moja droga udało (i przy okazji oberwało omleczonym rodzynkom).
Ostatnio wkurwiona byłam (jak na spowiedzi) no więc ostatnio wkurwiona byłam tydzień temu, lecz wkurw mój nie był prawdziwym wkurwem, tylko zmyłką i przykrywał obrzydliwie wielki strach, ale ponieważ strachu tego znieść nie było sposób, to objawił się on wkurwem.
czasem jestem wkurwiona ale nie umiem powiedzieć jak sobie z wkurwem radzę....inni sobie radzą z nim tak, że odchodzą na bezpieczną odległość (to znaczy zostawiają mnie z mym wkurwem sam na sam).
i kurwa jego mać - czynią dobrze! bo tak własnie należy postąpić ;>
Usuńmój wkurw był wywołany...
Usuńnapiszę Ci na prive ;)
zapomniałam będąc na swoim wkurwie, że mnie się bardzo podoba Twoja biała tęczówka z lekką nutąa wampirzego różu
OdpowiedzUsuńach, jak ja bym chciała mieć takie tęczówki będąc na wkurwie, jaki to by był zajebisty budzący strach sygnał ostrzegawczy:P
Twilight Saga! :)
Usuńo kurcze blade, faktycznie! no oczka jak się paczy!
Usuńno paczy groźnie:)
Usuńpolecam The Walking Dead, tam też mają fajne oczka ;)
albo The Evil Dead :)))
Usuńale masz rację, viki, takie oczka włączasz na wkurwie i masz respect u wszystkich znielubianych osobników. wszyscy nagle przestają obrabiać Ci dupkę, u lekarza dostajesz skierowanie na wybielanie zębów na koszt podatnika, a policjant boi się wypisać mandatu. muszę te oczka przetrenować dobrze! dzisiaj odniosły bowiem sukces i osiągnęłam to, co chciałam :))
Ja wówczas pracuję. Ach, jaka jestem wtedy szybka, wydajna, dokładna, ( jak jakaś "maszyna nadążna" niemal), a co? Adrenalinkę przerabiam na pracę umysłową.
OdpowiedzUsuńParę brzydkich słów i trochę odpowiedniej muzyki do tego też dobrze robią.
Ale ja zasadniczo mało się wkurzam:)
Do mnie też napisz, martwię się.
tak tak! Black Sabbath i od razu lepiej! :)
Usuńwyobraziłam sobie Ciebie nad kompem pracującą nad poważnym artykułem naukowym przy Black Sabbath i rzucającą mięsem :))) niełatwe to było...
Black Sabbath może jednak nie..., ale coś się znajdzie :)
UsuńO. Jakże ładnie opisane ToCoTeżMiewam.
OdpowiedzUsuńToteż NIE pozdrawiam, NIE pocieszam, NIE mówię, że będzie ok. Ale czytam pilnie.
Jakoś to będzie. Zawsze jest.
czuję się zrozumiana. dziękuję :)
Usuń:)
UsuńMuzycznie podpieram się tym:
https://www.youtube.com/watch?v=QfVnKsz4lm0&feature=youtube_gdata_player
Czasem nawet pomaga :D
pamiętam ten przebój. dobrze, że czasem pomaga :)
UsuńZdarza się, zdarza. Ale chyba ma to związek z fazami księżyca. Najbardziej się wtedy obrywa Mojemu Najlepszemu Koledze (z pracy), który jest pierwszą żywą (tj. nie śpiacą) istotą napotkaną z rana.
OdpowiedzUsuńAle on ma zlew na moje wkurwy, a ja Go potem przepraszam, że byłam niemiła i jest git.
>:0
polecam ACDC "Highway to hell"
postaw koledze kawę czasem :)
Usuńo tak! Highway to hell jest jednym z TYCH kawałków :)))
Wyobrażam sobie, że już dawno Ci przeszło i emocje, z którymi odpowiadasz na komentarze, są zgoła inne ;-)
OdpowiedzUsuńEmocji złych emocji. Żadna emocja nie jest zła, nawet ta dla reszty krzywdząca. Złość jest zajebista, bo walczy. Smutek jest znacznie gorszy, bo się poddaje. Psycholog w takich momentach marzy o tym, żeby pacjent się wkurwił. Broń Boże rozpłakał. Mówi Ci to filolog niedoszły psycholog :D
PS. Znam to tak wspaniale. Kiedy cały świat jest wkurwiający. A najgorsze, że ten świat nie rozumie, dlaczego wkurwiającym jest.
właśnie o to chodzi. emocje nie są złe albo dobre. one są. dlatego właśnie kiedy mam do czynienia z ludźmi niepokalanie poczynającymi, to mi się w głowie zapala wielka czerwona lampa. bo człowiek czasem musi. inaczej sie udusi :)
Usuńno to właśnie to! A nauczyć się nie płonąć od tych wszystkich pierdół wcale nie jest takie hop siup.
UsuńJa ostatnio świętuję małe zwycięstwa za każdym razem, kiedy się nie denerwuję. Polecam! :D
Strach, kurwa, pisać cokolwiek!
OdpowiedzUsuńJa zapalam jointa!
znam wielu, którzy tak właśnie czynią :))))
Usuńdobrze, że jesteś, Arti xxx
ech, walnęłam pięścią w kontuar w przychodni. a potem okazało się, że to ja pokręciłam. i głupio jednak. ale w domu sama do siebie kurwą rzucę, to lepiej...
OdpowiedzUsuńhaha, w takich sytuacjach czuję się idiotycznie, a zdarzają się, ech, zdarzają :))
Usuńzazwyczaj muszę wysyczeć, co mam do wysyczenia
OdpowiedzUsuńżmijko ;)
UsuńZwyczajnie i prozaicznie se radzę. Ot, powiem sobie "o, kurrrrrwa" raz, czy dwa...
OdpowiedzUsuń