poniedziałek, 13 maja 2013

Pseudoświnia i przemiana

Coś jest na rzeczy. W powietrzu czuć czas przemiany. I nie chodzi tylko o zmianę fryzury czy miejsca zamieszkania. Chodzi o głęboki, wewnętrzny przełom.

Zeszłej nocy Pseudośwnia miała sen. Przechodziła z jednego scenariusza w kolejny. Było i pięć dokładnie i przechodziło się zjednego w drugi poprzez a to przez drzwi wiodące do tajnego pokoiku, a to przez leśną bramę pomiędzy dwoma klonowcami, albo wreszcie przez nadgryzione zębęm czasu drzwi wiodące do kruchty. W każdej z tych sytuacji Pseudoświnia miała wielki czerwony zegarek na przegubie, gdyż ważne było, aby się stawić w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie.


Podobno człowiek zatacza pełen cykl przemiany co siedem lat.
Czy Wy też czujecie, że coś wisi w powietrzu?



Pseudośwnia przepoczwarzająca się w ul.

23 komentarze:

  1. Rozumiem że przemiany, ale żeby w ul? Nietypowe.
    Rzeczywiście coś jest na rzeczy z tą przemianą, ale to chyba wiosna tak nam miesza w głowach. Gdy wszystko wokół kwitnie głupio jest tkwić w marazmie.

    OdpowiedzUsuń
  2. u mnie to chyba co dziesięć lat a nie siedem. Też czuję zmianę, tylko że moja nie wisi w powietrzu a już się dzieje. Jest fajnie.
    A Twój ul bardzo mi się podoba, sama zrobiłaś (sobie ul?)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiem, że się u Ciebie dzieję, moja Ty poczwarko :)
      R mi dał ul w prezencie..

      Usuń
    2. no ma chłopak fantazję, oj ma!

      Usuń
  3. Wiesz, ja to nawet mogę udowodnić, mam takie 7 lat z życia, tak pomiędzy 24 a 31 lat - niewiele pamiętam z tego czasu :)

    U mnie na razie spokój

    OdpowiedzUsuń
  4. Czuję to. Coś się poczwarzy po cichu.

    OdpowiedzUsuń
  5. To uczucie mnie nie opuszcza... ciągle czekam co się wydarzy i kiedy.. wiele zmian przegapiłam, nie doceniłam.. i tkwię w tym czekaniu.. sama nie wiem na co.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rozumiem, że uczucie, o którym mówisz, jest męczące. u mnie chyba jest inaczej, gdyż jest to połączone z radosną ekscytacją. pozdrawiam.

      Usuń
  6. Bywa taki czas, że czuję drżenie powietrza.
    Teraz tego nie mam. Taki ani spokój ani niepokój. Trwanie.
    To co "wisi" jest chyba specjalnie dla Ciebie, nie dla wszystkich.

    OdpowiedzUsuń
  7. Co siedem lat mowisz? Jezu. To u mnie w tym roku. A snila mi sie dzisiaj smierc. JEZU. Ale ale! To sie nie tyczy stanu...zywotnosci tylko tych tam. Koloru wlosow, okularow, aparatu na zebach, prawda?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. śnienie o śmierci u mnie właśnie oznacza zmianę. przejście. watch out! ;)

      Usuń
  8. nie wisi w powietrzu. skrada się, zataczając kręgi. trochę niepokoi
    ten rok skończy mi kolejną siódemkę
    i może zdarzyć się wszystko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. witamy kolejną uczestniczkę programu "Przemiana" :)

      Usuń
    2. :)
      tak szczerze, to boję się tego, co będzie, co może być
      dlatego kapliczek mi trzeba bardzo :)

      Usuń
    3. czuję ten strach. aczkolwiek można go oswoić. naprawdę.

      Usuń
    4. i tu właśnie zaczyna się Houston :)

      Usuń
  9. a tak se przyszłam popaczeć czy może nowy wpis jest.
    dobrego dnia moja droga.

    OdpowiedzUsuń