piątek, 28 marca 2014

Pseudoświnia i fetysz

butów
buciorów
wezmę ilość sporą
gdyż nie mam przed tym
najmniejszych oporów.

(pseudoświnia)




 Bestie, Xięga Bałwochwalcza, Bruno Schulz, 1920 - 22


 Czy wiecie, że Pseudoświnia ma poważny problem psychologiczny? Jest nim mianowicie nabywanie obuwia. To się zaczęło w dzieciństwie, kiedy, o ironio, w sklepach ładnych butów nie było, ale jak już się Pseudoświni trafiły (na przykład "z paczki"), to spała z nimi przez trzy dni, zanim odważyła się je wdziać. I wciąż czuła się, jakby popełniała świętokradztwo.

Jest w manii obuwniczej pewien (dość spory) element fetyszyzmu i w tej kwestii Pseudoświnia jest absolutnie zgodna z Brunonem S. Obok pięknego buta nie da się bowiem przejść obojętnie i należy go chociaż dotknąć, przymierzyć. Dlaczego? - spytacie. A dlaczego nie?







Problem tkwi jednak w braku miejsca na storydż i wynikających z tego faktu kłótniach małżeńskich pomiędzy Pseudoświnią i Małpoludem. No i w wyrzutach sumienia męczących Pseudoświnię po nabyciu kolejnej pary obuwia, co nieuchronnie związane jest z każdego rodzaju nałogiem. I wiecie co? To się raczej nie zmieni.

A Wy? Macie swoje fetysze?

***
Update: A oto wdzianko dla butoholiczek:

 by Tatyana Parfionova

niedziela, 16 marca 2014

Pseudoświnia i pokrzywy

To będzie post o żarciu, gdyż albowiem, słuchajcie: Pseudoświnia w końcu ugotowała zupę z pokrzyw! Pyszna! A jaka zdrowa!

Aby taką zupę uzyskać, należy udać się do pobliskiego lasu / parku / na łąkę bardzo wczesną wiosną. Należy zaopatrzyć się w gumowe rękawice i upatrzyć stanowisko zarośnięte młodymi pokrzywami. Następnie zrywać listki z samych czubków roślin, aż nazbieramy satysfakcjonującą nas ich ilość. Nie powinno się zrywać pokrzyw, gdy już kwitną, młode listki są bowiem najbogatsze w substancje odżywcze, najsmaczniejsze i najmniej łykowate.

Uwaga, nie zostało nam zbyt wiele czasu!


Po przyjściu do domu wrzucamy nasze pokrzywowe żniwo na durszlak i myjemy je starannie pod bieżącą wodą (w rękawicach!). Następnie robimy z pokrzywami dokładnie to samo, co zrobilibyśmy ze szpinakiem. Wyjątek stanowi konieczność używania rękawic aż do momentu spotkania się pokrzyw z gotującą się wodą / wywarem na zupę etc, gdyż wtedy dopiero stracą one swoją wredną parzydełokwatość (chyba, że ktoś ją lubi, ekhm).

Składniki na zupę pokrzywową Pseudoświni (dla czterech osób):

- durszlak młodych pokrzyw
- 1 cebula
- 2 laski selera naciowego
- 1 duży por
- kilka ząbków czosnku
- 3 łyżki masła
- garść ryżu
- sól, pieprz
- starty parmesan
- litr rosołu warzywnego
 
Cebulę, seler naciowy i por siekamy i dusimy na maśle w dużym garnku przez około 10 minut. Następnie dodajemy rosół warzywny, ryż i umyte pokrzywy. Gotujemy na małym ogniu przez kolejne 10 minut. Następnie blendujemy i podajemy ze świeżo zmiażdżonym czosnkiem, grzankami i startym parmesanem.



Jadłospis na przyszły tydzień: makaron z pesto z pokrzyw, naleśniki z pokrzywami, pieczarkami i serem, risotto pokrzywowe - jak szaleć to szaleć.

Acha, młodych pokrzyw będzie można szukać ponownie w sierpniu, kiedy to pojawi się ich drugi rzut.

Smacznego!

***

Przepis na pesto z pokrzyw TUTAJ.







niedziela, 9 marca 2014

Pseudoświnia i marzec

Marzec to miesiąc marzeń, marzanny, zmarzniętych stóp bez skarpet i końca marazmu. Pseudoświnia czeka na marzec, tak jak większość "normalnych" ludzi czeka na Boże Narodzenie. Z pierwszymi promeniami marcowego słońca Pseudoświnia wyłazi z szarego kokonu, rozprostowując kości i obmyślając się na nowo.

Nadszedł czas oddychania pełną piersią, siania nasturcji i otwierania okien na oścież. Kreatywy buzują pod czaszką. Szpakom zaś odbija palma i drą dzioby w niebogłosy, a sroki kąpią się w kałużach, chlapiąc się nawzajem wodą. Też zawsze szukacie tej drugiej sroki do pary? A może trzeciej, czwartej, siódmej?

One for sorrow,
Two for joy,
Three for a girl,
Four for a boy,
Five for silver,
Six for gold,
Seven for a secret,
Never to be told.



Wiosno, dziej się!