To będzie post o żarciu, gdyż albowiem, słuchajcie: Pseudoświnia w końcu ugotowała zupę z pokrzyw! Pyszna! A jaka zdrowa!
Aby taką zupę uzyskać, należy udać się do pobliskiego lasu / parku / na łąkę bardzo wczesną wiosną. Należy zaopatrzyć się w gumowe rękawice i upatrzyć stanowisko zarośnięte młodymi pokrzywami. Następnie zrywać listki z samych czubków roślin, aż nazbieramy satysfakcjonującą nas ich ilość. Nie powinno się zrywać pokrzyw, gdy już kwitną, młode listki są bowiem najbogatsze w substancje odżywcze, najsmaczniejsze i najmniej łykowate.
Uwaga, nie zostało nam zbyt wiele czasu!
Po przyjściu do domu wrzucamy nasze pokrzywowe żniwo na durszlak i myjemy je starannie pod bieżącą wodą (w rękawicach!). Następnie robimy z pokrzywami dokładnie to samo, co zrobilibyśmy ze szpinakiem. Wyjątek stanowi konieczność używania rękawic aż do momentu spotkania się pokrzyw z gotującą się wodą / wywarem na zupę etc, gdyż wtedy dopiero stracą one swoją wredną parzydełokwatość (chyba, że ktoś ją lubi, ekhm).
Składniki na zupę pokrzywową Pseudoświni (dla czterech osób):
- durszlak młodych pokrzyw
- 1 cebula
- 2 laski selera naciowego
- 1 duży por
- kilka ząbków czosnku
- 3 łyżki masła
- garść ryżu
- sól, pieprz
- starty parmesan
- litr rosołu warzywnego
Cebulę, seler naciowy i por siekamy i dusimy na maśle w dużym garnku przez około 10 minut. Następnie dodajemy rosół warzywny, ryż i umyte pokrzywy. Gotujemy na małym ogniu przez kolejne 10 minut. Następnie blendujemy i podajemy ze świeżo zmiażdżonym czosnkiem, grzankami i startym parmesanem.
Jadłospis na przyszły tydzień: makaron z pesto z pokrzyw, naleśniki z pokrzywami, pieczarkami i serem, risotto pokrzywowe - jak szaleć to szaleć.
Acha, młodych pokrzyw będzie można szukać ponownie w sierpniu, kiedy to pojawi się ich drugi rzut.
Smacznego!
***
Przepis na pesto z pokrzyw TUTAJ.
Aby taką zupę uzyskać, należy udać się do pobliskiego lasu / parku / na łąkę bardzo wczesną wiosną. Należy zaopatrzyć się w gumowe rękawice i upatrzyć stanowisko zarośnięte młodymi pokrzywami. Następnie zrywać listki z samych czubków roślin, aż nazbieramy satysfakcjonującą nas ich ilość. Nie powinno się zrywać pokrzyw, gdy już kwitną, młode listki są bowiem najbogatsze w substancje odżywcze, najsmaczniejsze i najmniej łykowate.
Uwaga, nie zostało nam zbyt wiele czasu!
Po przyjściu do domu wrzucamy nasze pokrzywowe żniwo na durszlak i myjemy je starannie pod bieżącą wodą (w rękawicach!). Następnie robimy z pokrzywami dokładnie to samo, co zrobilibyśmy ze szpinakiem. Wyjątek stanowi konieczność używania rękawic aż do momentu spotkania się pokrzyw z gotującą się wodą / wywarem na zupę etc, gdyż wtedy dopiero stracą one swoją wredną parzydełokwatość (chyba, że ktoś ją lubi, ekhm).
Składniki na zupę pokrzywową Pseudoświni (dla czterech osób):
- durszlak młodych pokrzyw
- 1 cebula
- 2 laski selera naciowego
- 1 duży por
- kilka ząbków czosnku
- 3 łyżki masła
- garść ryżu
- sól, pieprz
- starty parmesan
- litr rosołu warzywnego
Cebulę, seler naciowy i por siekamy i dusimy na maśle w dużym garnku przez około 10 minut. Następnie dodajemy rosół warzywny, ryż i umyte pokrzywy. Gotujemy na małym ogniu przez kolejne 10 minut. Następnie blendujemy i podajemy ze świeżo zmiażdżonym czosnkiem, grzankami i startym parmesanem.
Jadłospis na przyszły tydzień: makaron z pesto z pokrzyw, naleśniki z pokrzywami, pieczarkami i serem, risotto pokrzywowe - jak szaleć to szaleć.
Acha, młodych pokrzyw będzie można szukać ponownie w sierpniu, kiedy to pojawi się ich drugi rzut.
Smacznego!
***
Przepis na pesto z pokrzyw TUTAJ.