piątek, 22 marca 2013

Pseudopig & DIY spring

 
Pseudoświnia czekała, czekała i się nie doczekała. Postanowiła więc wziąć sprawę w swoje ręce i, jak Adam Słodowy, zrobić sobie wiosnę bez pomocy aury.

Podkręciła ogrzewanie. Otworzyła drzwi do ogrodu, żeby było słychać szpaki (chociaż one nie zawodzą!). Wtarła w przeguby odpowiedni zapach. Otworzyła Księgę i wyszła na spacer.



Szła ruczajem, a tam fiołki. Przylaszczki się laszczą. Sasanki hop sa sa. Prymulki jak zawsze pierwsze. Niezapominajki puszczają oczka. Nie wierzycie?


 Ach, cóż za piękny spacer, westchnęła Pseudoświnia lubieżnie. Po co było tyle czekać?


I gdy tak szła owym metaforycznym ruczajem, leżąc na kanapie i przewracając karty Księgi, doszła do lata. I nagle zachciało jej się maków. Zwykłych polskich maków. No to sobie je narysowała. O.




A jak wstała z kanapy, aby dolać sobie kawy, to nadziała się na... prawdziwe hiacynty.



Na powyższym zdjęciu znajdź hiacynty.

 ***

No to teraz Wy! Zróbcie sobie swoją własną wiosnę! Nie ma na co czekać!

43 komentarze:

  1. mamy "identyczną, ale trochę inną" książkę - z tej samej serii - o drzewach ;))

    oraz - kocham maki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ha! no to pewnie na tym moim spacerze mijałam drzewa z Twojej Księgi! piękne masz świerki. a brzozy jak cudnie szeleszczą świeżym listowiem :)))

      Usuń
  2. cholerne hiacynty! Piękne, obfite takie, pełne i nieoczywiste i najpiękniejsze. i najbardziej uczulające na świecie. cholery!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. matko, żartujesz chyba?! od dwóch tygodni (od kiedy zakwitły te gady) cierpię na najgorszy w moim życiu atak kataru alergicznego. wczoraj w porywie rozpaczy zaczęłam wywalać stare ubrania, zdezynfekowałam łazienki, podłogi, jeżdżę na odkurzaczu i nic, nic nie pomaga. nie wiedziałam, że te hiacynty to takie france!
      żegnajcie hiacynty!
      dzięki za info!

      Usuń
    2. hihi. Pachną pięknie, przepięknie, ale ten zapach uczula nieprzyzwoicie. I w nocy pachną najbardziej. Opracowałam na nie patent, bo przecież takie są przy tym piękne! Proponuję je chować na noc. Albo ustawić gdzieś tak no gdzie mogą pachnieć bezpiecznie. Nie na stole. Ani na biurku, no wiesz.

      Usuń
    3. właśnie mi Małpolud doradza, żebym w kiblu przetryzmała do rana, bo teraz za zimno, żeby na dwór wyrzucać - poczekam aż słońce wyjdzie w dzień i wtedy sio.
      ale w kiblu - nie pasuje mi w kiblu. raczej to ja się wyniosę do sypialni.

      Usuń
    4. well...moja mama trzyma w łazience kaktusy. Ale...hiacynty? No weź. Przeżyłaś tę noc? Nie spałaś, mam nadzieję, w łazience? :)

      Usuń
    5. Prawie sie udusilam. Serio.

      Usuń
  3. książka fajna, hiacynty nie przemawiają, ale wiosna idzie! u nas sikorki śpiewają i wróble!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. futrzaku, jakie Ty masz wiosenne zdjęcie. czy może raczej... jesienne?

      Usuń
    2. dlaczego nie przemawiają?

      Usuń
  4. piękne Twoje maki.
    i ta książka...

    a co to za gołe nóżki?
    patrząc na nie zastanawiałam się, czy czasem w chwili słońca nie wyszłaś taka golutka naprawdę gdzieś do ogrodu, na chodniczek.
    słonecznie na tym zdjęciu, bardzo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wyszłam, dwa tygodnie temu był jeden dzień taki, że sobie te nóżki nawet przypaliłam na kolankach :) serio. a teraz pizga złem.

      Usuń
  5. Naga skóra i kwiaty to najlepszy sposób.
    Dziś widziałam "pomóż wiośnie - jedz śnieg"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha, też widziałam: Szanowna Zazie zapodała dzisiaj o jedzeniu śniegu :)))

      Usuń
  6. Mały Książe...
    tak jakoś poczułam się w jego krainie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miałam ambicję na 'Alicję w Krainie Czarów'. ale Prince też jest cool ;)

      Usuń
  7. a ja bym chciała takie maki od Ciebie i żeby lato było u mnie cały rok :)
    takie czerwcowe, jak ja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chcesz maka, podaj adres :)

      Usuń
    2. wyśle Ci @

      ale Ty tak serio, serio???

      Usuń
    3. ale Ty z anią M. zajebiste czasy macie:)))
      nie wiem czy jestem tu wczoraj czy dzisiaj :PPP

      Usuń
    4. to se go oprawić będę mogła ?:)

      Usuń
    5. :) jeśli Bazyl wyrazi aprobatę ;)

      Usuń
    6. on Cię uwielbia, więc luzik :P

      Usuń
    7. tez nie wiem, czy to wczoraj, czy dziś. nie martw się :)

      ja też Bazyla uwielbiam! i Ciebie też xxx

      Usuń
    8. zaczynam tracić orientację czasowoprzestrzennoseksualnom ;)
      :***

      Usuń
  8. Faktycznie muszę tak zobić, bo się nie odczekam chyba :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nawet proponuję sobie zorganizować książkę o lasach, na przykład, tropikalnych :) ubrać się w bikini, long drinks, muzyka reagge - to dopiero jest jazda. robię tak czasem, jak mnie depresja dopada :))

      Usuń
  9. u nas dziś mróz, ale słońce i śnieg pięknie się skrzy. Trudno nie cieszyć się takim dniem, bo całość wygląda super. Aż chciałoby się iść do lasu w ten mróz i śnieg, przemarznąć i wrócić do ciepłego domu.
    Wczoraj jednak zima dała popalić, jak czekałam 25 minut na autobus na zimnie.
    Jak to Futrzka zauważył: pięknie, wreszczie będzie śnieg na święta!:>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o boze, boze! skrzacy sie snieg pod koniec marca!

      Usuń
  10. w mig nakładam sukienkę
    i idę się laszczyć
    na wzór przylaszczek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a cieple gatki pod sukienka sa? ;)

      Usuń
    2. są figi z kwiatkiem
      kwiatkiem ciepłym, bo filcowym ;)

      Usuń
    3. no właśnie - a propos filcowych kwiatków.
      wypatruję ich :)
      wesołego! x

      Usuń
  11. Brawo Pseudopig!Spodobał mi się ten klimat, przepiękną masz wiosnę, zazdroszczę. A hiacyny u mnie kwitły na przełomie października i listopada, więc teoretycznie powinnam mieć lato ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zaje... masz czas, faktycznie, gdzieś na profilu bloggera się to ustawia, bo sama jakiś czas temu miałam podobny problem i też pisałam ze Stanów Zjedn.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zawsze byłam na bakier z czasem. tutaj jest tego problemu piękne odzwierciedlenie ;) pozdrawiam.

      Usuń
  13. no i pięknie pachną

    szczególnie przy kawie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Te maki spod własnej twej ręki wyszły? Jestem pod wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń