Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kawa herbata coffee tea cafe. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kawa herbata coffee tea cafe. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 22 czerwca 2014

Pseudoświnia, herbata i kawa

Bo herbatę pije się w innym stanie ducha niż kawę. W innych okolicznościach. Ku zaspokojeniu odmiennych potrzeb.

Kawa to jest oczekiwanie. Na kofeinę. Na przygodę. Na kogoś. Na stres. Albo na lotnisku. I w hotelowej restauracji. No i oczywiście w kuchni, przed wyjściem z domu. Coś się ma wydarzyć. W białych okolicznościach porcelany. Jest adrenalina (choćby szczątkowa).

Herbata jest w dzbanku. Gdy czas nie jest wektorem. Gdy jest, jak jest. Źle czy dobrze - co to ma za znaczenie? Tylko żeby kubek był duży. I jakiś herbatnik żeby był na podorędziu. Najlepiej taki zwykły, bez żadnego przepychu.


*

Pseudoświnia w życiu nie napiłaby się kawy z zółtego kubka w słoneczniki van Gogha.To już lepiej o suchym pysku w miasto wyjść.